45 audycji, dyskusje, recenzje, newsy, omówienia, solówki i goście. W dzisiejszej, ostatniej w 2014 roku audycji, jak tradycja nakazuje, podsumowuję minione 12 miesięcy, zarówno pod kątem działalności podcastu jak i wydarzeń mających miejsce ściśle na polu Stephena Kinga. Tym razem bez dodatków i bez wstawek. Krótko, ogólnie, może trochę chaotycznie, ale z naciskiem na najistotniejsze rzeczy. Zapraszamy do słuchania i życzę jeszcze lepszego roku 2015.
Trzymam kciuki, aby tak jak przy każdej dotychczasowej zapowiedzi mniejszej aktywności, stało się dokładnie odwrotnie :) Przecież tyle jest do omówienia! No i wypada abyśmy nadrobili wszystkie zbiory opowiadań przed końcem roku :P Póki co dzięki za życzenia! I dla Ciebie, całej ekipy i wszystkich słuchaczy Wszystkiego dobrego w tym rozpoczętym roku.
W sumie to nie jest tylko tak, że podcasty ruszyły wraz z końcem roku tylko dlatego, że się dużo działo. Spory wpływ miał na to fakt, że se komputer kupiłem :-) Już zapomniałem, że przez długi czas montowałem na rozwalonych małych notebookach, czasem musiałem montować na szkolnych laptopach itd. A w wakacje to już w ogóle wykorzystywałem jakąś aplikację na telefon by zapisać pliki w mp3 i z telefonu wrzucałem posty na bloga co trwało baaaaaaardzo długo :-)
Jako wierny i stały słuchacz chciałem Wam podziękować za ten miniony rok. Nie wszystkie odcinki przesłuchałem, bo niestety mam zaległości w czytaniu i oglądaniu, ale na wszystko przyjdzie czas. RSK stało się czymś w rodzaju serialu bez, którego ciężko wyobrazić sobie tydzień tak że Panowie nie przestawajcie :) Omówienia zbiorów są rewelacyjne, a sklepik z pytaniami to coś co trafiło w moje gusta, WzMS rozbudowane o wypowiedzi innych są ciekawe i zawsze czekam na nie z niecierpliwością. Wszystkiego dobrego w tym nowym roku!
Wielkie dzięki. Postaramy się jak najlepiej i w tym roku :-) Chociaż teraz, ku mojemu zdziwieniu, całkowicie wsiąknąłem w Martina i w najbliższym czasie nie planuję czytać Kinga :-)
Raz zrobiłem tak Wiadomości wraz z tymi wszystkimi linkami. Ze 2 godziny to robiłem. Drugi raz też robiłem ale coś mi się spieprzyło po całej robocie i nie zapisało mi posta.
Chłopaki, ode mnie też wszystkiego naj-naj w Nowym Roku. Jak to mówią: oby był lepszy od poprzedniego - w moim wypadku każdy chyba taki będzie - i gorszy od wszystkich, które przyjdą po nim. Razem z Jerrym, Szymasem i... hm... przyległościami, jeśli mogę się tak wyrazić (Skura, gdzie ten kanał na YT?), stworzyliście już cały podcastowy konglomerat. Ja, mimo iż od popkultury jako takiej ostatnio trochę odpływam, bez was nie wyobrażam sobie już tygodnia. Jesteście wartością samą w sobie, niezależnie od poruszanych tematów. Macie we mnie fana numer... no, sami wiecie jaki :)
Mnie to Twoje montowanie i publikowanie na przypadkowym sprzęcie, który akurat był pod ręką, też fascynowało :) I chyba zmienię zdanie o Twojej szkole :D Musi być niezwykle nowoczesna ^^ Komputery w moim pokoju na uniwerku często nie radzą sobie nawet z internetem czy dokumentem tekstowym --'
Dzięki za miłe słowa. I dzięki za pytanie o YT. Moje plany i koncepcja kanału a do tego zgubny perfekcjonizm do montażu "perfekcyjnego" powodują całe opóźnienie. Kiedy montuję podcast chcę kontrolować każdą sekundę (choć ostatnia już luzuję), natomiast kiedy chcę nakręcić scenę, no to stary - dla takich psychopatów jak ja, zobacz jak rośnie ilość zmiennych: 1. KOMPOZYCJA KADRU 2. OŚWIETLENIE 3. SCENOGRAFIA 4. GRA AKTORSKA 5 jakoś dźwięku :) haha Oczywiście mógłbym już rok temu zacząć robić kanał gdzie gadąłbym to samo do kamery, jako video-blog. Ale to nie miałoby takiego sensu jak pójscie na całego :)
Do tego pory roku - np jesień - znalazłem piękny drewniany kośćiółek na tle którego chciałem kręcić jeden odcinek, niestety jest oddany sporo od mojego miejsca zamieszkania. W dodatku odcinek pod kościołem, miał byś zapowiedzią (miał być zawarty w nim ukryty-mini-trailer) do odcinka nastepnego, w którym mam grać zombie - ogólnie konwencja filmu zombie (amatorskiego :)) no i najgorsze jest to że odcinek z Zombie już mam - a z racji odejścia jesieni , nie mam zapowiedzi :))))) A co najlepsze to.... mam już nagrane około 20stu odcinków, ale z racji "planu" (to po części będzie miało elementy serialu). Temat rozwinę w WzMS . Pozdrawiam!!! SK ra
Raz robiłem filmik do RSK i w cholerę nigdy więcej. Choć wtedy myślałem, że to trzeba zrobić tak, że trzeba wszystko powiedzieć na raz bo przecież skoro jest video to nie wytniesz bo będzie widać. Dopiero potem zobaczyłem, że filmiki w necie są dość mocno cięte. A ja mówiłem to samo ze 20 razy i za każdym razem jak się myliłem to lawina kur... i od nowa. Niby za pierwszym razem identycznie robiłem nagranie audio. wiedziałem, że mnie nie będzie na apelu w szkole (Pyrkon) a miałem zrobić prezentacje o szkole to nagrałem swój głos czytający cały tekst. I wtedy też myślałem, że jak mam blok tekstu to muszę go przeczytać na raz. Ale ogólnie rozumiem o co ci chodzi. Ilość zmiennych w porównaniu do audio przy video wzrasta strasznie :D
No stary, potęgujesz napięcie :) Słyszałem, jak ostatnio musztrowałeś oświetleniowca :) Ale fakt - ilość zmiennych przy wideo drastycznie wzrasta. Raz w życiu coś kręciłem, a potem kleiłem to w Windows Movie Maker. Nie powiem, że nigdy więcej, ale ilość obgryzionych paznokci... uff :)
Podobnie... nie odsłuchałem wszystkich odcinków z powodu deficytu czytania, ale reszta cały czas na pulsie a wiadomości to norma ;) a słuchając z jakim entuzjazmem akcentujecie książki, filmy itd... pasjonaci jak nic ;) tego życze w następnych miesiącach i latach - żeby nie wygasła ta osobista i angażująca satysfakcja w sprawy inne od rzeczywistości ;) Jestem też stałym odbiorcą. Na fonie zawsze mam jakiś odcinek i czekam z ciekawością na kolejne audycje ;) Miałem momenty, że przez jakiś czas nie wchodziłem tutaj, bo inne rzeczy i takie tam, ale... nie idzie zapomnieć RSK ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za SkureTube ;)
Rozumiem Cię doskonale, bo mam pięć kartonów książek do nadrobienia "przy najbliższej okazji". A z roku na rok tylko dokładam do nich kolejne tytuły :) Zresztą z filmami, serialami, komiksami i grami jest identycznie :) Łączę się więc w bólu i życzę chociaż trochę więcej czasu na czytanie i nadrabianie! :)
Trzymam kciuki, aby tak jak przy każdej dotychczasowej zapowiedzi mniejszej aktywności, stało się dokładnie odwrotnie :) Przecież tyle jest do omówienia! No i wypada abyśmy nadrobili wszystkie zbiory opowiadań przed końcem roku :P Póki co dzięki za życzenia! I dla Ciebie, całej ekipy i wszystkich słuchaczy Wszystkiego dobrego w tym rozpoczętym roku.
OdpowiedzUsuńW sumie to nie jest tylko tak, że podcasty ruszyły wraz z końcem roku tylko dlatego, że się dużo działo. Spory wpływ miał na to fakt, że se komputer kupiłem :-) Już zapomniałem, że przez długi czas montowałem na rozwalonych małych notebookach, czasem musiałem montować na szkolnych laptopach itd. A w wakacje to już w ogóle wykorzystywałem jakąś aplikację na telefon by zapisać pliki w mp3 i z telefonu wrzucałem posty na bloga co trwało baaaaaaardzo długo :-)
OdpowiedzUsuńJako wierny i stały słuchacz chciałem Wam podziękować za ten miniony rok. Nie wszystkie odcinki przesłuchałem, bo niestety mam zaległości w czytaniu i oglądaniu, ale na wszystko przyjdzie czas. RSK stało się czymś w rodzaju serialu bez, którego ciężko wyobrazić sobie tydzień tak że Panowie nie przestawajcie :) Omówienia zbiorów są rewelacyjne, a sklepik z pytaniami to coś co trafiło w moje gusta, WzMS rozbudowane o wypowiedzi innych są ciekawe i zawsze czekam na nie z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w tym nowym roku!
Szczery podziw, że Ty to z telefonu robiłeś. Ja na smartfonie nie umiem linku wkleić :p
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Postaramy się jak najlepiej i w tym roku :-) Chociaż teraz, ku mojemu zdziwieniu, całkowicie wsiąknąłem w Martina i w najbliższym czasie nie planuję czytać Kinga :-)
OdpowiedzUsuńRaz zrobiłem tak Wiadomości wraz z tymi wszystkimi linkami. Ze 2 godziny to robiłem. Drugi raz też robiłem ale coś mi się spieprzyło po całej robocie i nie zapisało mi posta.
OdpowiedzUsuńChłopaki, ode mnie też wszystkiego naj-naj w Nowym Roku. Jak to mówią: oby był lepszy od poprzedniego - w moim wypadku każdy chyba taki będzie - i gorszy od wszystkich, które przyjdą po nim. Razem z Jerrym, Szymasem i... hm... przyległościami, jeśli mogę się tak wyrazić (Skura, gdzie ten kanał na YT?), stworzyliście już cały podcastowy konglomerat. Ja, mimo iż od popkultury jako takiej ostatnio trochę odpływam, bez was nie wyobrażam sobie już tygodnia. Jesteście wartością samą w sobie, niezależnie od poruszanych tematów. Macie we mnie fana numer... no, sami wiecie jaki :)
OdpowiedzUsuńMnie to Twoje montowanie i publikowanie na przypadkowym sprzęcie, który akurat był pod ręką, też fascynowało :) I chyba zmienię zdanie o Twojej szkole :D Musi być niezwykle nowoczesna ^^ Komputery w moim pokoju na uniwerku często nie radzą sobie nawet z internetem czy dokumentem tekstowym --'
OdpowiedzUsuńMiło to czytać :) Dzięki! I również wszystkiego dobrego w nowym roku! Oraz czasu na nadrobienie zaległości! :)
OdpowiedzUsuńWiemy :) Dzięki za komentarz i życzenia! :) Również życzę udanego roku i przyjemności z odsłuchiwania kolejnych podcastów! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. I dzięki za pytanie o YT. Moje plany i koncepcja kanału a do tego zgubny perfekcjonizm do montażu "perfekcyjnego" powodują całe opóźnienie. Kiedy montuję podcast chcę kontrolować każdą sekundę (choć ostatnia już luzuję), natomiast kiedy chcę nakręcić scenę, no to stary - dla takich psychopatów jak ja, zobacz jak rośnie ilość zmiennych: 1. KOMPOZYCJA KADRU 2. OŚWIETLENIE 3. SCENOGRAFIA 4. GRA AKTORSKA 5 jakoś dźwięku :) haha
OdpowiedzUsuńOczywiście mógłbym już rok temu zacząć robić kanał gdzie gadąłbym to samo do kamery, jako video-blog. Ale to nie miałoby takiego sensu jak pójscie na całego :)
Do tego pory roku - np jesień - znalazłem piękny drewniany kośćiółek na tle którego chciałem kręcić jeden odcinek, niestety jest oddany sporo od mojego miejsca zamieszkania. W dodatku odcinek pod kościołem, miał byś zapowiedzią (miał być zawarty w nim ukryty-mini-trailer) do odcinka nastepnego, w którym mam grać zombie - ogólnie konwencja filmu zombie (amatorskiego :)) no i najgorsze jest to że odcinek z Zombie już mam - a z racji odejścia jesieni , nie mam zapowiedzi :))))) A co najlepsze to.... mam już nagrane około 20stu odcinków, ale z racji "planu" (to po części będzie miało elementy serialu). Temat rozwinę w WzMS . Pozdrawiam!!!
SK ra
Raz robiłem filmik do RSK i w cholerę nigdy więcej. Choć wtedy myślałem, że to trzeba zrobić tak, że trzeba wszystko powiedzieć na raz bo przecież skoro jest video to nie wytniesz bo będzie widać. Dopiero potem zobaczyłem, że filmiki w necie są dość mocno cięte. A ja mówiłem to samo ze 20 razy i za każdym razem jak się myliłem to lawina kur... i od nowa. Niby za pierwszym razem identycznie robiłem nagranie audio. wiedziałem, że mnie nie będzie na apelu w szkole (Pyrkon) a miałem zrobić prezentacje o szkole to nagrałem swój głos czytający cały tekst. I wtedy też myślałem, że jak mam blok tekstu to muszę go przeczytać na raz. Ale ogólnie rozumiem o co ci chodzi. Ilość zmiennych w porównaniu do audio przy video wzrasta strasznie :D
OdpowiedzUsuńNo stary, potęgujesz napięcie :) Słyszałem, jak ostatnio musztrowałeś oświetleniowca :) Ale fakt - ilość zmiennych przy wideo drastycznie wzrasta. Raz w życiu coś kręciłem, a potem kleiłem to w Windows Movie Maker. Nie powiem, że nigdy więcej, ale ilość obgryzionych paznokci... uff :)
OdpowiedzUsuńPodobnie... nie odsłuchałem wszystkich odcinków z powodu deficytu czytania, ale reszta cały czas na pulsie a wiadomości to norma ;) a słuchając z jakim entuzjazmem akcentujecie książki, filmy itd... pasjonaci jak nic ;) tego życze w następnych miesiącach i latach - żeby nie wygasła ta osobista i angażująca satysfakcja w sprawy inne od rzeczywistości ;) Jestem też stałym odbiorcą. Na fonie zawsze mam jakiś odcinek i czekam z ciekawością na kolejne audycje ;) Miałem momenty, że przez jakiś czas nie wchodziłem tutaj, bo inne rzeczy i takie tam, ale... nie idzie zapomnieć RSK ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za SkureTube ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie! Więcej o yt w WzMS
OdpowiedzUsuńPozdro!
Rozumiem Cię doskonale, bo mam pięć kartonów książek do nadrobienia "przy najbliższej okazji". A z roku na rok tylko dokładam do nich kolejne tytuły :) Zresztą z filmami, serialami, komiksami i grami jest identycznie :) Łączę się więc w bólu i życzę chociaż trochę więcej czasu na czytanie i nadrabianie! :)
OdpowiedzUsuń