Strony

piątek, 19 października 2012

RSK #83 Wiatr przez dziurkę od klucza

Roland z Gilead jest rewolwerowcem, jednym z nielicznych usiłujących utrzymać porządek w świecie rosnącego bezprawia, połączeniem błędnego rycerza i szeryfa z Dzikiego Zachodu. Wraz z grupą towarzyszy przemierza złowrogi, wyludniony świat, zniszczony przez wojny, zamieszkały przez mutanty i demony, w poszukiwaniu tajemniczej Mrocznej Wieży stojącej w centrum istnienia wszystkich światów. Wędrowców zatrzymuje lodowaty wicher niszczący wszystko na swojej drodze...


plik mp3 do ściągnięcia (czas: 23 min 17 sek)


Chcąc przetrwać, znajdują schronienie w opustoszałym budynku wiejskiej świetlicy. Tam spędzają noc, słuchając opowiadania Rolanda o jednej z pierwszych misji, jaką wykonał po tym, gdy stał się rewolwerowcem. Wysłany przez ojca do Debarii, by pomóc tamtejszym mieszkańcom uporać się z mordującym całe rodziny zmiennokształtnym stworem, skóroczłekiem, Roland bierze pod opiekę dziesięcioletniego chłopca, Billa Streetera, jedynego ocalałego z ostatniej rzezi. Usiłując uspokoić przerażone dziecko, opowiada mu swą ulubioną historię z dzieciństwa zatytułowaną Wiatr przez dziurkę od klucza, którą często czytała mu matka. Występuje w niej chłopiec, Tim Ross, znany później jako Tim Dzielne Serce, nieustraszony rewolwerowiec...


W osiemdziesiątym trzecim odcinku podcastu Radio SK omawiam wydaną w tym tygodniu książkę z uniwersum "Mrocznej Wieży" - "Wiatr przez dziurkę od klucza" - przy czym zaznaczam, że jest to audycja wolna od spoilerów.

12 komentarzy:

  1. Zdecydowanie jeden z lepszych Twoich odcinków. Aż czuć Twój żar... napaleńcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Muszę widać nagrywać na ostatnią chwilę, bo to zacząłem jakoś wczoraj o 16:00 i nie miałem już pomysłów jak go pokaleczyć montażem :-)

      Usuń
    2. Andrzej błagam! Wziąłbyś, odpisał na mejla!!!!
      SKura

      Usuń
  2. Przymierzam się do czytania Mrocznej Wieży, niestety boję się, że nie spełni moich oczekiwań. A do czytania mam też inne pozycję.
    Mando, serdeczna prośba, omów z podcaście całą serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No plan jest obecnie taki by omawiać tom po tomie. Choć z planami to różnie bywa :-) Nie omawiałem dotąd tego bo nie chcę tego robić samemu. Tak jak mówię na koniec tego odcinka, ja straciłem troch obiektywizm i szukałem kogoś kto dopiero czyta MW by wspólnie omówić z dwóch różnych punktów widzenia. Najpierw miał to być dampf, potem dampf i Skura, obecnie stanęło chyba na Skurze. Musimy się sprężyc i pierwszy tom się jakoś szybko zrobi.

      Usuń
  3. Zastanawiałem się czy trzeba przypominać sobie wcześniejsze tomy (od premiery do książkowej Wieży nie wracałem), ale jeżeli nie, a ogólnie opowiastka jest przyjemna, to pewnie też trochę obniżę poprzeczkę i się za książkę zabiorę. Fanatykiem nie jestem, więc liczę, że mi się spodoba.

    Audycja na szybko, a wyszło świetnie:) No i gratulacje Maleństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, serdeczne gratulacje. Małe Mandziątko będzie miało odjechanego tatusia - tylko pozazdrościć :) Odcinek na szybko też bije energią, choć - jak podejrzewam - to na równi sprawa pośpiechu, co dobrych wieści.

    No a MW - fakt - moglibyście omówić. Może to by mnie zdopingowało do przeczytania. Bo na razie jakoś nie mogę się wziąć do tego w karby.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten "bardzo prywatny" wstęp zwala z nóg. Zazwyczaj wkurza mnie wszelaki publiczny ekshibicjonizm, ale w Twoim przypadku słucha się tego wyznania tak, jak czasem czyta się Kinga. I nie mówię tu o przerażeniu, a o "wsiąkaniu w lekturę" ;) Oczywiście gratuluję pozytywnych wieści, zazdroszczę żony i życzę jak najlepiej Mandusi(owi) :D

    Pewnie najpóźniej na Boże Narodzenie kupię sobie MW, by w końcu wyrobić sobie własne zdanie. Ciekawe, czy wciągnie mnie tak samo, jak Ciebie.

    PS Co do nagrywania "za pięć dwunasta", to (a) wyrobiłeś się w tworzeniu podkastów i (b) znasz się na temacie, więc efekt jest świetny. A i Ty oszczędzasz trochę czasu na dodatkowe bawienie się z montażem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak już się urodzi to zapewniam, że profilowego na facebooku sobie nie zmienię na "dzieciowe" zdjęcie. W podcaście raz na jakiś czas trochę prywaty dam, ale bardziej w formie żartu. Tutaj tak sobie wcisnąłem mocniejsze pierdyknięcie po pierwsze by wywołać konkretną reakcję u słuchacza, po drugie by posłużyło jako przykład, a po trzecie trochę do archiwum. Sam nie robię audioblogów ogólnie o życiu i większość takich podcastów zwykle krytykowałem, ale to jest fajne archiwum. Jak jutro spadnie mi cegła na głowę i wykituję to za 19 lat mój dzieciak sobie posłucha tego podcastu, w którym niby recenzja ale też jakaś część historii. Ale to też zabawne, że tutaj o tym gadam, bo ja nie jestem typem człowieka zwierzającego się ze swojego życia. Z mojego najbliższego otoczenia wiedzą o tym jednostki. Nigdy nikomu się takimi rzeczami nie chwalę, bo to moje prywatne sprawy i innych to g... obchodzi :-) Jak się oświadczałem Julce to potem na mnie nawet zła była, że nikomu o tym nie mówię. Nie mówię bo to moja sprawa i tyle :-)

      Usuń
    2. Wywołałeś tę konkretną reakcję ;) Naprawdę fajnie to wszystko wyszło!
      Btw. gdy na głównej klikam w nazwę postu, to przenosi mnie od razu do pliku .mp3 :p

      Usuń
  6. Ech cóż za los, mando swoim mocarnym przekazem przytłoczył moje czytanie i mojego czytania to już nikt nie chwali ;( a Famielec nawet nie zauważa ;( masz ci los! ;)

    s kura

    OdpowiedzUsuń