• some image Doctor Sleep Tour 2013

  • some image Maglownica

  • some image Dzieci kukurydzy

  • some image Szpital Królestwo

  • some image Podsumowanie roku 2022

  • some image Baśniowa opowieść

  • some image Podpalaczka

  • some image Telefon pana Harrigana

  • some image Czarny telefon

  • some image Creepshow

sobota, 6 września 2014

RSK #161 Wiadomości z Martwej Strefy #40


W sto sześćdziesiątym pierwszym odcinku podcastu Radio SK kontynuuję swoją serię, w której podsumowuję kolejne miesiące pod kątem wydarzeń związanych ze Stephenem Kingiem. Dziś przyglądam się newsom z sierpnia 2014 r.


Audycja zawiera śladowe ilości Jerryego i Skury.


plik mp3 do ściągnięcia (czas: 58 min 29 sek)


Spis treści i przydatne linki:

00:00 - 01:27 – Wstęp

01:28 - 14:06 - Blok książkowy

Przebudzenie (polska okładka, polska animowana wersja okładki), Życie i czasy Stephena Kinga, Łowca snów (konkurs), Wydanie rocznicowe Chudszego (okładka, ilustracje: 01 | 02 | 03 | 04).

komiksy

The Dark Tower. The Prisoner (pierwsze 7 stron zeszytu #1, wariant okładkowy zeszytu #1, okładka zeszytu #4, okładka zeszytu #5)

14:29 - 30:23 - Blok filmowy

A Good Mariage (plakat, trailer), Big Driver (teaser, zdjęcia: 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06), Haven (trailer 5. sezonu, okładka dvd z 4. sezonem, okładka komiksu Haven: In the Beginning), wrzesień miesiącem Stephena Kinga w telewizji Encore (reklama), Horns (brytyjskie plakaty: 01 | 02 | 03, brytyjski trailer), Google Hangout z Joe Hillem (rozmowa na żywo, graficzka), Finding Your Roots (reklama, fragment)

30:24 - 45:30 Ciekawostki

ALS Ice Bucket Challenge (Jerry, J.J. Abrams, Dave Grohl, Stephen King)

45:31 - 58:29 Blok Skury


16 komentarzy:

  1. Jeżeli dobrze liczę opublikowałem 231 podcastów... i wreszcie zrobiłem nagranie w wannie :-) Kiedyś, za czasów podcastów autorskich, była taka historia że prawdziwym podcasterem jest tylko ten co nagrał w wannie. Nie wiem skąd się ona wzięła. Jeszcze nie były to moje czasy. Ale wreszcie mogę się nazywać prawdziwym podcasterem :-)

    Skura nie zgadzam się z w zasadzie chyba z niczym co powiedziałeś, ale nie miałem jak skomentować tego w audycji bo średnio pasowało bym mówił jeszcze po tobie a bez sensu komentowac przed więc potem jak znajdę chwilę wypiszę wszystko w komentarzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się oczywiście z wszystkim a nie "z niczym" :-)

      Usuń
    2. Trzeba było robić "nakładkę na nakładkę" :) Czyli pewnie zakładasz , że "Rogi" będą dobrym filmem, skierowanym do starszego widza, a także aktorzy, statyści wyglądają jak z wysokobudzetowego filmu? :) Co do DMałżeństwa akurat mam właśnie POZYTYWNE nastawienie - mam nadzieję, że będzie z tego dobry film, bo klimat czuję już w trailerze - klimat właśnie takiego taniego, obyczajowego filmu jak jedynka/dwójka puszczała na początku 2000 po 20:00 ---- taki klimat + St King może=coś dobrego.

      Usuń
    3. Nie, nie zakładam nic w przypadku "Rogów". Liczę, że będą dobrym filmem, ale obawiam się, że nie. Po prostu argument "w trailerze są sami młodzi ludzie więc jest to młodzieżówka jak Igrzyska śmierci" jest czymś... no sory ale głupim. Po pierwsze "Rogi" nie są młodzieżówką i film też taki na 100% nie będzie, a wyciąganie takiego wniosku na podstawie wieku aktorów jest bez sensu. Jest masa ciężkich, poważnych filmów skierowanych do dorosłego odbiorcy, w którym grają młodzi ludzie. Poza tym teraz w większości filmów grają młodzi ludzie. Takie czasy. Czasy seriali gdzie głównym bohaterem był inżynier Karwoski z wąsem i w sweterku już minęły. Szczególnie to widać na przykładzie sensacyjniaków. Kiedyś negatywnymi bohaterami, bandziorami byli tatuśkowie z zaczeską, brzuszkiem i wąsem. Teraz to są młodzi ludzie. I wreszcie na koniec, książka "Rogi" opowiada historię samych młodych ludzi no to kto ich ma kurde grać? Sean Connery i Clint Eastwood?

      Przy "Dobranym małżeństwie" właśnie też nie rozumiem twojego porównania :-) Bo to jest u ciebie częste, że widzisz jakiś jeden szczegół (w tym przypadku wątek obyczajowy) i już snujesz porównania do jakiś arcydzieł światowej kinematografii czy literatury. To będzie prosty, maksymalnie przeciętny thrillerek na poziomie tysiąca podobnych filmów z mordercą i ofiarą. Absolutnie nie nastawiaj się na takie porównania bo potem będziesz wieszał na tym psy. To będzie prosty filmik z przedziału 5-6/10 w mojej skali ocen :-)

      To tak na szybko. Potem jeszcze raz przesłucham to se więcej przypomnę :-)

      Usuń
    4. I jeszcze jedno odnośnie "Rogów", nawet jeśli ostatecznie byłaby to młodzieżówka to od kiedy młodzieżówka = słaby film?

      Usuń
    5. ad 2 - to raczej ty zakładasz więcej minusów do Małżeństwa - kiedy ja mam nadzieję na dobry, porządny film, ty deklasujesz go do 5-6/10 --- ja zawsze nastawiam się, że film będzie super. No chyba, że nie mam ochoty go ogladać, to nie oglądam, albo czekam na okres kiedy mi przyjdzie chęć na dany klimat. Więc ja w 90% przypadków do filmu podchodzę pozytywnie nastawiony. A te filmy Pedro Almodovara (za którym notabene nie przepadam zupełnie) to nie były żadne arcydzieła, tylko porównałem do METODY i pomysłu na film. Np w przypadku Langolierów obsada była drugorzędna, właśnie jak z taniego dramatu i w tamten klimat weszły langoliery i St . King i to tam zagrało.

      A co do Rogów - film młodzieżowy - tak - uważam, że jeśli film jest tylko filmem "MŁODZIEZOWYM" to jest to słabe - bo dla mnie lepiej jak historia i film jest UNIWERSALNE - czyli, że również starsi znajdą coś dla siebie. Jeżeli film jest tylko filmem GORE - np guinea pig to dla mnie jest to gówno. A jeżeli Peter Jackson zrobi Martwicę mózgu z elementami gore + komedia + ciekawa historyjka rodem z indiany jonesa, + elementy gore na okraszenie całości, to wtedy to nabiera większego sensu. A w moim mniemaniu Igrzyska śmierci były tylko dla dzieciaków filmem, podobnie jak Bates Motel teraz . Problematyka - nieudane miłości młodych, tata jest zły, niedobry, muszę sięuczyc, szukam swojej drogi ITD.
      Taka tematyka może być zrobiona tak że będzie i dla dorosłego - ale weż se porównaj NOC MYŚLIWEGO z lat 50 [którą notabene poleca S King] albo filmy polskiego rezysera Nasfetera o dzieciach, albo Słonia Gusa Van Santa, albo "Klasę" nominowaną do Cannes albo "Precious" z Oskarami na koncie - to są filmy o młodych, o ich problemach, ale uniwersalne, gdzie DOROŚLI również mogą się "przeglądać".
      Uf :) o to mi chodzilo

      Usuń
    6. Ani w trailerze, ani w twórczości Alexandre Aja nie widzę raczej "młodzieżowości". To psychopata, który korzysta z każdej możliwej sposobności by zalać ekran czerwoną farbą. Tego też się spodziewam po "Rogach", choć książki nie czytałem: leży na półce i czeka na swoją kolej.
      Lucky

      Usuń
  2. Podcast super, szybko minęła ta godzina :) Gdy wspominałeś o mojej żuchwie, to w pierwszej chwili naprawdę zwątpiłem w to, co słyszę :P Ale rozumiem Cię, bo ja czasem też tak reaguję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra jakaś! Podejrzewam że w takim stanie moglbys wystapic w jakims horrorze, albo w kadrze zaraz obok uciętej nogi :) --- widziałeś te fotkę na forum juz? :)

      Pozdro i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
      sk ura

      Usuń
  3. Na "Przebudzenie" czekam niecierpliwie, choć po wtopie z "Doktorem snem" z pewnymi obawami. A co do wylewania na siebie wiader lodu: - sądzę, Mando, że niepotrzebnie się tak unosisz, czym paradoksalnie umacniasz moją instynktowną niechęć do tego rodzaju pospolitych ruszeń. Ja oczywiście rozumiem, że argumentacja o umierających z pragnienia Murzynkach jest idiotyczna - tu pełna zgoda. Ale mi chodzi o coś innego, o pewną sprzedawana (czasem świadomie, czasem nie) w pakiecie z takimi akcjami ideologię wymuszonej fajności. Nie popierasz, nie uczestniczysz, znaczy, że nie jesteś fajny i nie chcesz pomagać etc. Wiem, że może ty czy Jerry tak nie myślicie, ale ja, będąc trochę lokalnym dziennikarzem, napatrzyłem się na takie nastawienie przy okazji różnych dobroczynnych spęd. Dla mnie to jest - jednak - rodzaj emocjonalnego szantażu i coś lekko trącącego takim... jak gdyby stadionowo-szalikowym trybalizmem. Przy czym chcę, żebyś mnie dobrze zrozumiał: nie idzie o to, że dane działanie jest samo w sobie dobre czy złe. Można się oblać woda z lodem albo nie, zjeść cytrynę albo jej nie zjeść, wrzucić kasę na WOŚP albo przeznaczyć ją na frytki. Problem zaczyna się w momencie, gdy nieuczynienie tego jest powodem do stygmatyzowania i kryterium do dzielenia ludzi na fajnych i drani. Na przykład Monika Olejnik nominowała niedawno abp Hosera, ale przecież wiadomo, że on tego nie podejmie. I już będzie można niedwuznacznie pochrząkiwać, że jest nieczuły na los biednych chorych.
    Podobnie ostatnio robi się na przykład z Halloween, które chyba powoli przestaje być po prostu zabawą garstki maniaków horroru, a staje się wyróżnikiem tego, czy ktoś należy do fajnej, nowoczesnej kultury Zachodu, czy raczej Ciemnogród, Radio Maryja i słoma w butach, bo dyni nie wystawia, a jeszcze - co gorsza - śmie krytykować.
    Sorki, że ten wywód taki trochę długi i nieskładny, ale piszę w warunkach nieco polowych i nie mam jak się porządnie skupić. Mam nadzieję, że rozumiesz, co Ci chcę przekazać.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem ale sam tego nie doświadczam. W moim przypadku, przy okazji mówienia o akcji wypłynęło moje zmęczenie głupota Internetu, które ostatnio wyjątkowo odczuwam. I ja serio się nie uniosłem :-) Ja tak po prostu mówię. Używam często zbyt mocnych słów i zbyt ostrego tonu wcale nie chcąc tak podkreślać tego co chcę przekazać przez co brzmi to stanowczo za ostro. W czwartek miałem m.in. na ten temat rozmowę z moją pracodawczynią :-) A jak opowiedziałem o tym zonie to chyba pierwszy raz przyznała jej rację więc coś jest na rzeczy :-) Co zabawne pracodawca powiedział mi bym się czasami nagrał i potem posłuchał to sam zobaczę o co chodzi.

      Co się tyczy samego ALS IBC to ja bym tego nie robił bo choć mam pozytywne nastawienie do akcji to i tak bym w to nie wszedł (akcja, która zaczęła sie od celebrytów raczej na nich powinna się zakończyć) gdyby nie forma audio, która pozwala mi trochę zabawić się tym i trochę wypaczyć tę zabawę. Skura zrobił kiedyś w WzMS unboxing w wersji audio co było jeszcze większym wypaczeniem idei robienia unboxingów ale też fajną zabawą i cholernie mi się to podobało. Teraz zrobiłem sobie akcję wylewania wody na głowę w formie audio choć oczywiście to jest coś zupełnie innego niż wspomniany unboxing.

      Usuń
  4. Odcinek bogaty w emocje, czułem się jak podczas seansu dobrego serialu ;) W dodatku tyle smakowitości na horyzoncie - chce się żyć! :D
    Segment Skury na plus, może zabrzmi to dziwnie, ale uwielbiam słuchać jego głosu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak wole Skurę w takiej bardziej spójnej recenzyjnej wersji niż w takiej rozrywkowo-audycjowej - tu złapię za gitarę, tu do kogoś zadzwonię itd. a ostatnio już za bardzo w tej pierwszej wersji nie słyszymy Skury :(

      Usuń
    2. Ej no właśnie , początkowo myślałem, że Mando powie że zaprasza w niebezpieczny świat Skury żeby wejść na forum i zobaczyć trupa w garażu :) A tu chodziło o moją końcówkę, następnie słucham jeszcze raz tego i ZGODZĘ SIĘ CO DO JEDNEGO - że ten elektroniczno-dziwaczny podkład robi dziwny klimat :D Ale nie mogłem znaleźć nic bardziej mrocznego.

      No weznę za gitarkę, tutaj zadzwonię żeby urozmaicić - bo akurat w tym sklepie Kinga sobie zamawiałem i jest super tani dobry sklep ze wszystkim co obecne-chciałem słuchaczom zwrócić uwagę. Ale ta muzyczka rzeczywiście odrealnia calość :) aż się sam śmiałem z siebie :)

      @ Piotr Wysocki - za jakieś 2 miechy będziesz mógł nie tylko słuchać ale i oglądać skure na regularnych program na YT, no chociaż w moim mniemaniu zepsuje to klimat, bo ja myślałem, że jestem urodzonym radiowcem który nigdy nie będzie musiał publicznie ryja pokazywać (miałem taką nadziję, idąc wzorem Kaczkowskiego) no ale w końcu się zdecydowałem [skoro mando daje swoje fotki, to co mi tam:) w końcu wszyscy facebookują i selfie-kują]

      a co do tej formy rozbuchanej to ja mam adhd takie - jakby było wejście przy każdym newsie to by bardziej zwyczajnie wyszło, a jak miałem swój segment no to chciałem jakoś urozmaicić.

      A co do mojego głosu Piotr, to pamiętam jak w jednym radiu po wysłuchaniau jednej Audycji Zkury powiedział mi facet, że to jest "najgorsza audycja jakiej słuchał" (mnie więcej jakoś tak) :) tak to zapaiętałem.
      a ja też nie mogę się doczekać Kinga w kinie - mam nadzieję że Małżeństwo będą grać w multiplexach.
      Pozdr
      sk

      Usuń
    3. O tym zdjęciu zapomniałem zupełnie bo widziałem to jakoś na szybko w przelocie w pracy na telefonie i dopiero tutaj, w którymś komentarzu mi przypomniałeś.

      Usuń
  5. ale chyba wiem o co mando chodzi - najgorsze jest to, że na dysku (gdzieś) mam nieobrobione właśnie takie stare recenzje - Lovecraft, Strugaccy, Ray Bradbury "Październikowa kraina" (nieskończony podcast) i KRONIKI MARSJAŃSKIE (SKOŃCZONY, ale nieobrobiony) może nawet Kroniki mogły by pójść do RSKPoleca, bo King kochał bradburego. Ale mi się coś nie chce już od roku tego obrabiać ;( Bo to jeszcze nagrywałem wtedy kiedy każde zdanie powtarzałem po 5 razy , żeby było idealnie, i jak se pomyślę, że mam to wycinać to sie odechciewa.

    OdpowiedzUsuń