"Kto jest najbardziej przerażającym facetem w Ameryce?
Prawdopodobnie Jack Ketchum."
"Ketchum stał się bohaterem wszystkich tworzących opowieści pełne grozy i suspensu. On po prostu jest jednym z najlepszych w tym biznesie"
- Stephen King
plik mp3 do ściągnięcia (czas: 25 min 20 sek)
Piętnasty odcinek podcastu Radio SK jest pierwszym tak mocno odbiegającym od głównej tematyki tego projektu. Z okazji polskiej premiery powieści "Jedyne dziecko" Jacka Ketchuma, postanowiłem przybliżyć wam twórczośc tego absolutnie niesamowitego autora, skupiając się tylko na książkach dostępnych w Polsce oraz na wszystkich ekranizacjach. Samego Kinga dziś bardzo mało, ale audycja nie jest całkowicie od niego wolna. Na koniec zapraszam wszystkich do konkursu oraz zachęcam do odwiedzenia księgarni!
Książki: | Filmy: |
Muszę szczerze powiedzieć - nie znałem gościa , nie słyszałem o nim ,nie czytałem jego książek, nie widziałem tych filmów. Kuźwa jak to możliwe??? Czas nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze 1,5-2 lata temu też o nim nie słyszałem, nic nie czytałem i nic nie widziałem. W sumie w tym odcinku wyszła mi taka pieśń pochwalna, a powinienem też chyba wspomnieć o minusach. Znaczy ja tam ich nie widzę :-) ale sporo ludzi marudzi na styl i na kiepską kreację bohaterów. Bo Ketchum to w sumie takie przeciwieństwo Kinga. Kiedyś kumpel powiedział o SK, że nie ważne o czym pisze, ważne jak pisze i jest w tym trochę prawdy, bo jak ktoś lubi ten styl to mógłby przeczytać 10-stronicowy opis piasku i czerpać z tego przyjemność. U Ketchuma dominuje jednak tematyka. On porusza takie tematy i przekracza takie granice, że ja nawet nie zwracam uwagi czy książka jest napisana dobrze czy nie tylko daję się porwać historii. Póki co tylko w pierwszej połowie "Poza sezonem" faktycznie odczułem, że nie ma żadnej więzi między czytelnikiem a bohaterem dopóki Ketchum nie zaczął robić tego w czym jest najlepszy :-) Natomiast w "Jedynym dziecku" zabrakło mi trochę jakiejś szczęśliwej chwili z dzieciństwa we wstępie. No bo autor prowadzi nas przez całą młodość bohaterów aż do tego konkretnego punktu, ale nie daje nic dobrego. Myślę, że jeszcze bardziej można by się zżyć z bohaterami gdyby nie opisywał ich tylko w złym, smutnym czy dołującym świetle, ale może tylko tak mi się wydaję.
OdpowiedzUsuńHmmmm to może i lepiej - bo ja Kinga czytam ale daleko mi do wielbienia :) A jednym z minusów dla mnie to te Kingowskie uszczegóławianie każdej popierdołki do granic możliwości :) więc może Ketchum mi podpasuje. Ale narazie musze skończyć Pod Kopułą i Herrenvolk - Uznańskiego.
OdpowiedzUsuńKetchuma autentycznie boje sie czytac...
OdpowiedzUsuńMoze kiedys sie przelamie...
A ja mam pytanie: jaka piosenka leci w 13 minucie?
OdpowiedzUsuńW temacie mogę napisać tyle: czytałem Dziewczynę z sąsiedztwa i miałem podobnie. Nie raz chciałem odkładać powieść a później bałem się ponownie stawić jej czoło.
Co do RadiaSK. Fenomenalny pomysł a Mando prowadzi każdy odcinek jakby miał w tym duże doświadczenie.
Dzięki.
OdpowiedzUsuńA co do piosenki to kurde nie wiem co to. Ukradłem ją z filmu "The Woman", ale po prostu zgrałem z filmu więc nie mam pojecia ani co to ani kto wykonuje. Pozostałe piosenki w tle to też z filmów. Najpierw z "Dziewczyny", potem dwie z "The Woomen" i na koncu główny motyw z "The Lost".
Moze tak zbiorowo / Slucham wszystkich odcinkow twojego podcastu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieje ze szypko nie przestaniesz nadawać bo lubię SK
Moja przygoda z tym pisarzem rozpoczęła się od filmu Zielona Mila , po przez książkę która jest o niewiele lepsza od filmu ale to chyba normalne, natomiast chyba w śród filmowych adaptacji chyba najlepszy
iluminaci, pozdrawiam
Obejrzałem The Woman przed chwilą - ma gość zryty beret równo żeby takie coś wymyślić :) poproszę o jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOgólnie "The Woman" robi największe wrażenie jak się jest po wcześniejszych "Off season" i "Offspring" i ma się konkretne oczekiwania. No bo "Poza sezonem" to taki typowy survival o rodzince kanibali robiących rzeźnie, "Offspring" to kalka i po 3 części oczekuje się tego samego, a tu kompletne zaskoczenie. Czyli jak dla mnie nie dość, że sam pomysł zaskakujący i zaskakująco świeży jak na taki temat, to do tego cholernie fajne wykonanie no i nadal ryje beret :-)
OdpowiedzUsuńA ta aktorka prywatnie wyglądaaaaaaa - łał prawie Monika Belucci - więcej nie powiem :)
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty, nie lubię czytać o takich ekscesach :P Jako, że dobrze się Ciebie słucha, to będę kontynuować :) W sumie, King mi nawet odpowiada ;) Ale zależy, które książki :)
OdpowiedzUsuńO kilku pozycjach książkowych jak i filmowych słyszałem ,ale nie zainteresowałem się jakoś szczególnie teraz na pewno się to zmieni :)
OdpowiedzUsuń