plik mp3 do ściągnięcia (czas: 34 min 58 sek)
W pięćdziesiątym czwartym odcinku podcastu Radio SK po bardzo długiej przerwie powraca Grzegorz "dampf" Labuda, który wraz z głównym prowadzącym rozpływa się nad zbiorem "Serca Atlantydów". Odcinek wolny od spoilerów.
Spis treści:
1. Mali ludzie w żółtych płaszczach (1960)
2. Serca Atlantydów (1966)
3. Ślepy Willie (1983)
4. Dlaczego jesteśmy w Wietnamie (1999)
5. Zapadają niebiańskie mroki nocy (1999)
Spis treści:
1. Mali ludzie w żółtych płaszczach (1960)
2. Serca Atlantydów (1966)
3. Ślepy Willie (1983)
4. Dlaczego jesteśmy w Wietnamie (1999)
5. Zapadają niebiańskie mroki nocy (1999)
A ja nie mam serca żeby się nie wpisać :)
OdpowiedzUsuńzawsze czekałem i nadal czekam na Wasze 3grosze względem antologii, a że Kingowskie są najlepsze, to smaczek jest tym większy. Dzięki Panowie :)
ps, z jednym się nie zgodzę - to nie są powieści :)
No ja się zgadzam, że to jest zbiór, bo sam fakt, że opowiadania są ze sobą połączone, nie czyni jeszcze z książki powieści. To tak jakby 2 pierwsze tomy "Wiedźmina", Kłamcy" itd. traktować jako powieść. Poza tym teksty z "Serc" były też wydawane oddzielnie, ale ja sobie zwyczajnie nie wyobrażam by tak je czytać. Dla mnie te historie albo funkcjonują razem w takiej kolejności, albo zwyczajnie nie istnieją i dlatego ja traktuję to jako nietypową powieść. Jeśli miałbym każde opowiadanie ocenić oddzielnie, tak jakby pozostałe teksty nie istniały, to moja ocena byłaby znacznie niższa w większości przypadków.
OdpowiedzUsuńInna rzecz, że przykładowo taka "Mroczna Wieża 1" teoretycznie też jest zbiorem opowiadań, bo każdy rozdział był pierwotnie wydany jako oddzielne opowiadanie, a dopiero potem wszystkie zostały zebrane w jednej książce. Nikt jednak nie mówi o "Mrocznej Wieży" jako o zbiorze opowiadań :-)
Ja dopiero zaczynam poznawać książki Kinga. Nie ukrywam że zachęciłeś mnie, Mando, do czytania. Mam już za sobą Biuck 8 oraz Nocną Zmianę. Mam jeszcze Cujo i Wielki Marsz, udało się w znanym markecie kupić za 10zł :) Może jakość wykonania nie rozpieszcza, ale jak mawiają "ważne ze własna"
OdpowiedzUsuń